Jedna z niemieckich legend o powstaniu boksera głosi, że stworzył go Bóg. Działo się to w piątym dniu tworzenia świata. Bóg lepił z gliny psy. Były różnej wielkości: małe i duże, krótkowłose i długowłose, białe, czarne, łaciate i kudłate. Stworzył po jednym egzemplarzu z każdej rasy. Wykonując ostatniego psa, pragnął "ukoronować" jakąś rasę, której byłaby:siła, odwaga, szybkość, szlachetność, rozwaga, piękno i przywiązanie. Wziął glinę i uformował postać boksera, który miał posiadać wszystkie najlepsze cechy, wyróżniając go od innych ras piękną głową.Pies udał mu się wyjątkowo. Odstawił go na bok wraz z innymi psami, aby wysechł, gdyż był jeszcze mokry i można było go łatwo uszkodzić. Później stwórca rzekł: "Tego udało mi się uformować najlepiej". Gdy bokser usłyszał, że jest najpiękniejszy, z dumą uniósł wysoko głowę, oczekując uznania. Mniejsze psy uznał jego wyższość, większa zaś-nie mogąc pogodzić się z myślą, że średniej wielkości bokser ma nad nimi górować-zaczęły warczeć i śmiać się z niego. Bokser wskoczył z wściekłością na swoich przeciwników. Zapomniał jednak, że ma jeszcze miękki pysk i uderzył mocno, deformując go. Gdy pan Bóg zdołał go odciągnąć od bijatyki, było już za późno, gdyż pysk psa uległ spłaszczeniu. Bokser dostał nauczkę. Póżniej zaś powiedział:, "Jaki jesteś, taki będziesz aż do skończenia świata". Jako rekompensata dał mu cenny dar - odtąd każdy mały pies pozdrawiać go będzie z największą uniżonością, mając zawsze w pamięci przewagę boksera. Większy zaś pies będzie się trzymał na uboczu widząc boksera, ponieważ brak szacunku i dla niego może się źle skończyć. Inne rasy psów zgodziły się z tą decyzją.